wtorek, 8 listopada 2016

Sowie opowieści #19 Jenny Han, Siobhan Vivian - Ból za ból



Pewnego pięknego dnia wzięłam udział w konkursie. Właśnie, jestem uzależniona od konkursów :D. Uwielbiam zadania kreatywne, gdzie mogę się wykazać. Mam wtedy uczucie, że sama kieruję tym, czy wygram. Losowania to taka... ruletka. Dreszczyk emocji, adrenalinka. Nieważne, czy to zadania kreatywne obrazowo czy słownie. Kocham, kocham i nigdy nie przestanę.
Wielu ludzi nie rozumie. Jesteś blogerką, dostajesz jakieś egzemplarze. Ok, dostaję, ale nie wszystkie, które bym chciała przeczytać :P. Jeśli posiadam jakiś tytuł – nie biorę udziału. Daje możliwość posiadania innym. I tak było
w tym przypadku. Trzeba było odpowiedzieć na pytanie o zemście: „Jakbyś miał/a się na kimś zemścić jakbyś to zrobił/a i co mogłoby Cię do tego zmusić” Co na jej temat sądzę. Warto czy nie warto? Przybliżę Ci trochę moje postrzeganie tematu w dzisiejszej recenzji. Książka „Ból za ból' jest idealnym do tego przykładem. 

Nie chciałam nawet cofać się myślami do tego, co wydarzyło się na korytarzu w szkole. Nie miałam pojęcia, co to było. Wiedziałam tylko, że muszę się stać jak najszybciej wydostać.


Fabuła 

Poznaj trzy zupełnie różne dziewczyny. Kat jest buntowniczką i rebeliantką. Chodzi swoimi drogami i nie sobie
w kaszę dmuchać. Popularna Lillia traktowana jest jak księżniczka z bogatego domu. Często robi to, co uważane jest za słuszne, mimo że czuje inaczej. Mary to spokojna cicha myszka, która stara się nie wyróżniać z tłumu. Pewnego dnia, te trzy różne osobowości łączą się swoje siły, aby osiągnąć cel. Jest nim zemsta. Każdej z nich ktoś zalazł za skórę, w mniejszym lub większym stopniu. Postanawiają zawalczy o swoje i zadać ból wrogom. Osobno są bezsilne, ale razem tworzą revenge team. Wyspa Jar stanie się miejscem porachunków. Nieprzyjaciele nie wiedzą co ich czeka. Tylko czy zemsta przyniesie utęskniony spokój? Czy wszystko pójdzie po myśli dziewczyn? Jakie będą konsekwencje ich czynów?



Moim zdaniem

Książka o zemście? Tak poproszę :). Jestem osobą, która łatwo wybacza. Gorzej jest jednak z pamięcią. Tą mam bardzo dobrą. Mimo, że komuś wybaczam, to niestety pamiętam wyrządzone krzywdy. Jest to moją zmorą. Zamiast zwyczajnie odpuścić – mielę sytuacje pod każdym kątem. Tak już mam. Nie jest to nic cudownego. Wspomnienia mogą zaatakować przy byle okazji. Nauczyłam sobie z tym radzić. Nie z mojej winy, nadal mam parę niepozałatwianych spraw. Chciałam dowiedzieć się, jak inni sobie radzą. Dlatego sięgnęłam po „Ból za ból”. Już sam tytuł daje do myślenia. Będzie bolało, oj będzie. 

Dziewczyny nie wierzą w coś takiego jak karma. Ja też nieSkoro jest su... i zawsze się odpłaca, to dlaczego tylu złym ludziom uchodzą uczynki na sucho? Uważam, że najbardziej po tyłku dostają Ci, którzy się przejmują. Źli ludzie tego nie robią. Nie obchodzą ich konsekwencje czynów.
W gimnazjum byłam szykanowana, ponieważ nie zachowywałam się jak owca. Nie szłam za tłumem i miałam własne zdanie. To było piekło. Nie wiem, jak można gnębić inną osobę. Szczególnie, jeśli żyje swoim życiem i nikomu nie wadzi. Podobnie jak Kat (Kasia :P – rozumiesz :)), nie interesuje mnie bycie jak reszta. Ona też nie ma zamiaru zatracić swoich
  światopoglądów, tylko dla akceptacji. Żyje swoim życiem, ale innym to wadzi. Jej ex przyjaciółka Rennie, na każdym kroku wyzywa ją i próbuje sprowadzić do parteru. Nie z Kat te numery. Cięty język, niepohamowana siła charakteru, nie pozwalają jej siedzieć bezczynnie. Zdrada przyjaciółki z piaskownicy, to duży cios. Najlepsze jest to, iż Rennie przyjaźni się obecnie z Lillia. I tak koło zamyka się i krąży ciągle. 

Mary jest jak wspomnienie sprzed lat. Po dłuższej nieobecności powraca na wyspę Jar w nowej odsłonie. Jest piękna, szczupła i ciągle niepewna. Czy stare urazy zostaną zapomniane?
Dziewczyna wprowadzają naoliwioną maszynę zemsty w ruch. Podoba im się uczucie, które towarzyszy grupie na każdym kroku. Systematycznie realizują założony plan. Pojawiają się wyrzuty sumienia. Czy aby na pewno robią dobrze? Wplecione są w historie bardzo starannie i przemyślanie. Wahania, zagłuszane są, przez ból i dumę. Ofiary, wykonują następne, karygodne kroki, co powoduje zagłuszenie cichego głosu rozsądku.
Podoba mi się, podoba. Może książki nie jest na każdym kroku ambitna. Często przebijają dziecinne zachowania rodem z nastkowych lat, ale jest to plus. Bohaterowie chodzą do liceum. Autorki bardzo dobrze przygotowały się do dialogów rodem z L.O. 

Gdy tylko stanęła obok niej, Lillia wypuściła z ręki włosy, tak że opadły i zasłoniły jej całą twarz. Ich końcówki dosięgły wody w fontannie. Zrobiła to chyba po to, żeby nikt nie zobaczył, że ze mną rozmawia.

Narracja prowadzona jest w sposób ciekawy oraz przemyślany. Wszystkie trzy dziewczyny mają swój głos. W historii nie zabrakło także ciekawych retrospekcji, które wprowadzają w czasy obecne. Pokazano, dlaczego jest teraz tak. Co do tego doprowadziło.
Na uwagę zasługują także same pomysły zemsty. Musze przyznać, że dziewczyny mają sporą wyobraźnię,
a w sytuacjach kryzysowych nie tracą zimnej krwi. Nie do końca rozumiem wybór jednej z ofiar. Rozmowa wiele by wyjaśniła. Czuję, jakby autorki nie miały pomysłu na akurat tą zemstę. A może nie? Może był to przemyślany zabieg, którzy miał pokazać, że nie zawsze jest tak, jak nam się wydaje. Zaślepieni furią, nie myślimy rozsądnie i źle oceniamy sytuację.
Nie jest to książka wybitna, nie jest to też książka, która przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi. Mi się spodobała, ponieważ jest to coś innego na rynku. Pokazanie blasków
i cieni pojęcia zemsty. Konsekwencji oraz pozytywów, które mogą się z nią wiązać. Autorki, nie skupiły się na karmicznym zamyśle dobra i zła. Pokazały kiedy zemsta popłaca, kiedy może w odwecie ugryź w tyłek. I ja to kupuje. Nareszcie nieprzesłodzona wersja: Bądź dobry, a życie będziesz mieć cudowne. 
Polecam fanom zawiłych i skomplikowanych, nastolatkowych problemów. Zdecydowanie dla wielbicielek młodzieżówek. Ja spędziłam bardzo przyjemny czas na wyspie Jar, która nie jest do końca taka piękna, jak ją opisują.





Moja ocena 4,5/6

Sowixy, znacie już Ból za ból? Polecam. Rozgrzeje w zimne wieczorki :p. High wing.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz