piątek, 20 grudnia 2013

Essence, 50's Girls Reloaded




I to już ostatnia limitka z mojej Nimieckiej Big paki :D
Tutaj najbardziej poszalałam, z racji tego, że poszła fama o niedostępności jej w Polsce. Trzeba było temu zaradzić. I szybko podumać co chce. Nie zastanawiać się, bo jak człowiek duma to bierze i bierze. Jednak zamówienie się przeciągało w czasie i jak to zawsze bywa dorzuciłam parę rzeczy.
Np. wszystkie trzy kredki znalazły się u mnie przez Magdę i jej  tekst : Kasia, co ty!  To tylko 4 zł za sztukę ;/ I tak poszło, ale nie żałuję :) Życie jest za krótkie.
Skoro już wspomniałam o kredkach to zacznijmy od nich.
Są dostępne trzy odcienie :
01 You're a heartbreaker ( ja ? :P)



02 I'm a marine girl





Porównanie z innymi kredkami E :
Od góry :
50's 02 I'm a marine girl
Denim Wanted 01 My boyfriend's jeans
Mettalic (stała oferta) 05 heavy metal
Long lasting 09 cool down

03 Love me tender





A teraz jedna a ulubionych rzeczy z tej limitki. Ta dam :







Boso się mieni. Jest takim żelkiem. I co mnie bardzo, bardzo zdziwiło. Jedna warstwa starcza na pokrycie. Pędzelek jest bardziej sztywny, ale bardzo dobrze maluje się nim paznokcie. Jest to miłość od pierwszego maźnięcia.

Produkt, który wzbudził wiele kontrowersji. Jedne polecają, inne odradzają. Ja osobiście jestem na tak. Jest to pędzelek dwustronny, z bardzo miękkiego włosia. Czasem za miękkiego, dlatego bardzo twarde kosmetyki muszą iść w tym przypadku w odstawkę.
Jednakże włosie dobrze nabiera. Zapłaciłam z niego 6 zł, czyli nie jakieś duże pieniądze, a produkt jest wart uwagi.
Szersza końcówka idealnie nadaje się pod łuk brwiowy.

Węższy koniec :



Szerszy koniec :




Po raz drugi kupiłam cienie z limitki. Myślałam,z ę po raz pierwszy, ale zapomniałam o Eclipse.
Zdecydowałam się na zestaw 02 You're a heartbreaker ( chyba jednak ja :P)
Jest to bardzo fajne połączenie kolorystyczne. Stwierdziłam, że ta wersja najbardziej mi odpowiada i najbardziej do mnie pasuje. Same możecie ocenić przy poście o Sun Club.
Pigmentacja jest nieziemska, wystarczy dotknąć a produkt już znajduje się na pędzelku bądź palcu. Widzę, że długo mi będzie służył, bo nie ubywa go dużo.
Zestaw ma lusterko i dwa cienie :






Czego się dziwić, ze dobre jak from Poland :)

Czas na matowienie. Kiedy dowiedziałam się, że będzie puder i do tego w TYM opakowaniu, to już nie mogłam się doczekać aż u mnie wyląduje.
Tak, potwierdzam to co wszystkie mówią.
Pachnie jak budyń. Nie mocno, ale pachnie. Muszę dodać, ze pachnie w opakowaniu, jak nakładamy go na buzię to nie czuć tej woni.
Puder jak puder. 
Dobrze zmieniony. Nie wiem jak się trzyma bo jestem w trakcie mojego małego eksperymentu, ale o tym innym razem.
Jestem w szoku, ze nie ma lusterka. Te opakowania zawsze go miały :)








I moja ostatnia miłość. Pomadki. Nie ma słowa, którymi mogę je opisać. Wiem tylko tyle, że je kocham. Obie. Są miękkie, idealnie się nakładają. Całkiem nieźle się trzymają i te kolory :)
Po prostu love :D











Przepraszam za niedokąłdnosc w przypadku czerwonej szminki, ale przy robieniu zdjęć się spieszyłam i nie widziałam, że tak wyszło, a teraz nie mogę zrobić ponieważ jest kiepskie światło. W przypadku czerwonej pomadki wystarczą dwie warstwy żeby uzyskać bardzo intensywna czerwień.

 Bardzo polecam tę limitkę, a szczególnie pomadki. Jasna wpada w pomarańczę.
Buziaki szerszenie :)


6 komentarzy:

  1. Aaaaale zdobycze:D Tylko pozazdrościć:)!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomadka 02 świetnie Ci pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. żałuję, że nie bedzie ich w Polsce, w sumie to pierwsza limitka od jakiegoś czasu, która przykuła moją uwagę, zazdroszczę zdobyczy ;)

    zostałaś przeze mnie otagowana :) http://baby-blue-makeup.blogspot.com/2011/07/make-up-blogger-award-d.html

    OdpowiedzUsuń
  4. chciałabym ta czerwona szminke :D

    odpowiedzialam na TAGa od Ciebie http://nietylkokosmetycznie.blogspot.com/2011/07/tag-jak-mieszkaja-twoje-kosmetyki.html

    przepraszam, ze tak dlugo to trwalo :)

    OdpowiedzUsuń