czwartek, 21 listopada 2013

Ja rządzę, ty rządzisz, ona rządzi, czyli You Rock z Essence


Tutaj stronka o wszystkich dostępnych produktach : 
Nazwa limitki zawsze kojarzy mi ze stwierdzeniem :  rządzisz, ale w tym przypadku oddźwięk jest bardziej muzykalny i nawiązuje do rockowych koncertów i tras.
Niby nic na pierwszy rzut oka mnie nie zachęciło, ale ja, jak to ja, po pojechaniu do N w Zgierzu musiałam kupić parę rzeczy.
Zanim jednak je przedstawię chciałam Was przeprosić. Zdjęcia nie są rewelacyjne, bo robione na szybko. Poza tym strasznie spsuła mi się pogoda i w ciągu 3 minut zrobiło sie strasznie ciemno, a potem wiadomo : burza, nawałnica i ulewa.
Przepraszam też za średnią dokładność przy malowaniu pazurów . Opcja na szybko i po ciemku, jednak się nie sprawdziała.
Let's go!
Oto co kupiłam :
Pierwsza, idzie największa, czyli mgiełka :


Pojemność 100 ml. Cena regularna : 8,99 zł. Teraz, jak zawsze na początku są obniżki. Zapłaciłam : 7,09zł
Ten produkt wzbudził wiele kontrowersji . Po co, na co, dlaczego. A szczególnie zapach. Jak wszystkie moje kochane wizażowe kumpele kocham, to ja w niej za  cho... nie czuję wanilii.Dla mnie zapach jest kwiatowy. Bardzo specyficzny. Powiedziałabym, że zapach taki rozwodniony. Kupiłam ją z przeznaczeniem psikania sobie na twarz w wielki upały, w celu odświeżenia. Nie polecam jednak tego osobom, którym szybko przesusza sie skóra, ponieważ alco znajduje się na 3 miejscu w składzie.
Co mogę powiedzieć po dzisiejszym użytkowaniu ? Za taka cenę i przy moim przeznaczeniu jest świetna. Wystarczy jedno psik na cała twarz. Jeśli szuka ktoś mgiełki w stylu Avon, która daje zapach i sie utrzymuje, to idźcie dalej. Nie tędy droga. Naprawdę fajnie odświeża twarz, nie rozpuszcza makijażu. Nie pozostawia mokrego filmu ( no dobra może przez 30 sekund) i nie powoduje błyszczenia.Taki gadżet przydatny w upały. Zabierać go będę na uczelnię żeby nie umrzeć śmiercią przegrzaną. 

Baza : 



Moja wielka bitwa z aparatem : aparat 1, Kasia 0. Nie dało zrobić lepszego zdjęcia. Nie było nawet mowy. Wszystko zamazane. Baza kremowa, posiada złote drobinki. Po rozsmarowaniu delikatne błyszczy na ręku. Co do trwałości to nie wiem. Zobaczymy w praniu. Zapłaciła 7,39 zł, normalnie 9,99 zł. Pojemność 2,1ml.
Mazaczku pokarz się :) :





 Z balsamem :


z błyszczykiem Avon Glazewear sparkle ( sugar cane) :

Mój faworyt ze wszystkich produktów limitki. Zapach wina. Po prostu wino na ustach. Nie lubię ciemniejszych barwa na ustach. Tak wiecie, jak idę na uczelnię, ale to jest wyjątek.Trwałość : 7 godzin wliczając, jedzenie, picie i spanie. To jest to czego szukałam. Wydaje mi sie, że będzie mało wydajny, a pojemność tez nie powala : 1,8 ml. Jest to pisak więc może wyschnąć. Ogólnie zaczaję się też na jaśniejszą wersje. Nas ustach jest niewyczuwalny. Uczucie lekkiego podsuszenia, ale w końcu to pisak, wiec nie ma co się dziwić. Ogólnie polecam. Normalna cena 8,99 zł, zapłaciłam 7,09 zł


Lakiery :



Zacznijmy od Kings of mints.
Taki miętus z drobinkami. Jak w większości lakierów z E, średnio je widać na pazurach. Jedna warstwa : tragedia : prześwity, nierówności. Wiem, że malowanie na szybko, ale przy dwóch warstwach już widać dobre pokrycie. Obowiązkowe dwie warstwy. Co tu dużo mówić : odcień raczej nie wybitny, wtórny, ale ładny :)
Mały palec to jedna warstwa, kolega obok - dwie. Powstała mieszanina z lampą,a le myślę, że załapiecie co i jak :)









Następny to kolega Cut off the beige.
Taki brązik/ nudziak z srebrnym brokacikiem. Słodki ładny, ale tez bez wiekopomnych odkryć. Brokacik delikatnie shimmeruje na pazurze.Najlepiej 2 warstwy, albo jedna grubsza. Oba lakiery bardzo szybko schną.
Wskazujący 1 warstwa , kolega obok - dwie.










Takie tam z pazurami :





I na koniec kropelki wysychające ze stałej. Zobaczymy czy mnie będą wspierać. Nie znoszę czekać,jestem za szybka ;P



A co wy sądzicie o limitce. Ja z całego serca polecam mazaczki. Potem lakiery, jeśli nie macie takich odcienie, co do bazy to jeszcze nie wiem. A psikadło to zależy czego oczekujecie. Przepraszam, że tak szybko i nie składnie, ale czas do nauki. Buziaki :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz