Urok
Grace'ów to książka, która zaintrygowała mnie już przy
zapowiedziach. Ciekawa okładka, rzucająca się w oczy - piękna
dziewczyna, która wygląda trochę jak Matka Natura. Opis
przyciągający uwagę. Trochę „Zmierzchu”, szczypta
„Czarodziejek” oraz „Tajemnego kręgu” i odrobina czegoś
nowego, co może sprawić, że książka wpasuje się między moje
ulubione pozycje.
I tak sobie przybyła pocztą powieść, a ja.... odłożyłam ją na bok. Życie życiem, a czytanie czytaniem. Nie zawsze człowiek ma czas na to co lubi. W końcu dorwałam się do treści i dostałam coś zupełnie innego, niż się spodziewałam. Czy urok rodziny Grace'ów zadziałał także na mnie?
Ruszył w jej kierunku, oglądając się na mnie przez ramię, jakbym miała pójść za nim. Więc poszłam.
Rodzina
Grace'ów jest owiana masą opowieści i jeszcze większą ilością
niedopowiedzeń Wszyscy o nich mówią,
a każdy chce być ich przyjacielem. River nie jest inna. Od kiedy przeprowadziła się do miasteczka, marzy o słodkim Fenrinie. Pragnie dostać się do elitarnego klubu Grace'ów. Niewielu się to udało, ponieważ rodzeństwo, nie dopuszcza do siebie ludzi.
a każdy chce być ich przyjacielem. River nie jest inna. Od kiedy przeprowadziła się do miasteczka, marzy o słodkim Fenrinie. Pragnie dostać się do elitarnego klubu Grace'ów. Niewielu się to udało, ponieważ rodzeństwo, nie dopuszcza do siebie ludzi.
Jej
marzenie się ziszcza, zgodnie z zasadą, że jak bardzo się czegoś
pragnie, to na pewno się wydarzy. Staje się jedną
z nich. Summer zostaje jej najbliższą przyjaciółką, a Fenrin i Thalia bliskimi znajomymi. Plotki jednak coraz bardziej się rozprzestrzeniają, a bariera otaczająca Grace'ów – jeszcze się powiększa. Ludzie ciągle powtarzają, że rodzina para się magią, a szczególnie tą ciemną. Sekret River może szybko wyjść na jaw, a dziewczyna chce go schować jeszcze bardziej. Co wyjdzie z połączenia River i rodzeństwa? Czy bohaterka wpasuje się w nowe otoczenie? Może jest do nich bardziej podobna, niż jej się wydaje?
z nich. Summer zostaje jej najbliższą przyjaciółką, a Fenrin i Thalia bliskimi znajomymi. Plotki jednak coraz bardziej się rozprzestrzeniają, a bariera otaczająca Grace'ów – jeszcze się powiększa. Ludzie ciągle powtarzają, że rodzina para się magią, a szczególnie tą ciemną. Sekret River może szybko wyjść na jaw, a dziewczyna chce go schować jeszcze bardziej. Co wyjdzie z połączenia River i rodzeństwa? Czy bohaterka wpasuje się w nowe otoczenie? Może jest do nich bardziej podobna, niż jej się wydaje?
Moim zdaniem
Magia,
czary, zabobony. Tak, głównie to przyciągnęło mnie do książki
Laure Eve. Uwielbiam powieści, w których nie do końca jest wiadomo
co jest prawdą. W tym przypadku, magia jest ulotną mgiełką
spowijającą cała powieść. Niby mówi się o niej, wszyscy wiedzą
co się dzieje, ale jednak nie wprost. Czy rodzeństwo na pewno ma
takie zdolności, jak wszyscy sadzą? Myślę, że ludzie chcieliby w
to wierzyć, żeby mieć w swoim życiu choć namiastkę czegoś
nadnaturalnego.
Głównym
przesłaniem książki, jest stwierdzenie: Jak mocno czegoś
pragniesz, to na pewno to otrzymasz. Piękna maksyma, która niestety
z życiem doczesnym nie ma wiele wspólnego. Przynajmniej w przypadku
większości spraw. Nie chcę się czepiać, ponieważ wiem, że
książki mają dawać nadzieję i radość, a nie ból zadka o
poranku. Chciałabym wierzyć w to co Grace'owie, jednak realistyczna
część mojej duszy, daje mi mentalnego plaskacza. Coś jest w tym
całym gadaniu, ale może w przypadku mało znaczących rzeczy.
Główna
bohaterka River, to postać wycofana, zamknięta w sobie
i podążająca własnymi ścieżkami. Dla otoczenia wydaje się niedostępna, ale to tylko pozory. W środku aż kipi od pragnień bycia kimś innym, zauważoną, zrozumianą. Nawet wymyśla sobie inne imię, które wypiera to prawdziwe. Pragnie żeby znalazł się ktoś, kto zechce ją z całym bagażem doświadczeń. Jak reszta, chce należeć do kliki Grace'ów. Niewyjaśniona siła przyciąga dziewczynę w ich stronę. I staje się. Pewnego dnia coś się załącza i jest „w środku”. Dlaczego rodzeństwo wybrało właśnie ją? Czy jest tak jak chciała? A może pragnienia powinny pozostać w sferze marzeń?
i podążająca własnymi ścieżkami. Dla otoczenia wydaje się niedostępna, ale to tylko pozory. W środku aż kipi od pragnień bycia kimś innym, zauważoną, zrozumianą. Nawet wymyśla sobie inne imię, które wypiera to prawdziwe. Pragnie żeby znalazł się ktoś, kto zechce ją z całym bagażem doświadczeń. Jak reszta, chce należeć do kliki Grace'ów. Niewyjaśniona siła przyciąga dziewczynę w ich stronę. I staje się. Pewnego dnia coś się załącza i jest „w środku”. Dlaczego rodzeństwo wybrało właśnie ją? Czy jest tak jak chciała? A może pragnienia powinny pozostać w sferze marzeń?
W moim sercu coś drgnęło, ożyło. To było z jego strony potwierdzenie, którego przez cały czas wypatrywałam, Poczułam, że w oczach zbierają mi się łzy i spanikowałam.
River
najbardziej pociąga magia oraz czary. To właśnie z tego powodu
czuje silną więź z Grace'ami. Od zawsze interesowały ja tajemne
sztuki. Pragnęła zgłębić jak najwięcej. Poczuć jak najmocniej
metafizycznej siły. Stworzyła nawet swoją Księgę Cienie, gdzie
sukcesywnie zapisuje wszystko co odkryła. Szereg plotek na temat
rodzeństwa wzmaga jej ciekawość i pragnienia.
Muszę szczerze przyznać, że przez większość książki miałam główną
bohaterkę za marionetkę w rękach znudzonych nowobogackich. Co
chwilę zastanawiałam się: dlaczego ty to sobie robisz dziewczyno?
Czy sława jest dla Ciebie taka ważna?
Z czasem odkryłam motywy jej działania i co tak naprawdę się dzieje. Nagle wszystko nabrało sensu. Brawa dla autorki, która mnie bardzo zaskoczyła. River jest złożona postacią, której warstwy odkrywa się wraz z treścią książki. Co prowadzi na do kolejnego punktu, czyli opisu...
Z czasem odkryłam motywy jej działania i co tak naprawdę się dzieje. Nagle wszystko nabrało sensu. Brawa dla autorki, która mnie bardzo zaskoczyła. River jest złożona postacią, której warstwy odkrywa się wraz z treścią książki. Co prowadzi na do kolejnego punktu, czyli opisu...
Dostałam
coś zupełnie innego, niż się spodziewałam. Czy czuję się
rozczarowana? Nie! W Uroku Grace'ów nie ma miejsca na mydlące oczy
miłostki. Nie one grają tu najważniejszą rolę. Są raczej tłem
dla magicznej historii. Można powiedzieć, że napędzają
wyobraźnie czytelnika. Nie spotkacie tu mdlejącej Belli, czy
świecącego Edward'a. Głównym przesłaniem powieści jest
akceptacja, siebie przez siebie i innych. Chęć wpasowania się.
Poczucie przynależności. River chce żeby ktoś dostrzegł
prawdziwą ją i za to polubił. Myślę, że w każdym z nas jest
trochę River.
Przez
dużą część książki zastanawiałam się czy lubię styl pisania
Laure Eve. Na początku wydawał mi się dość infantylny. Czułam,
że autorka robi na siłę idiotkę z głównej bohaterki. Nie mogłam
zrozumieć jej toku myślenia, ale z czasem... Oj, wtedy zaczęła
się istna magia. Wszystkie elementy układanki wskoczyły na swoje
miejsce, a ja siedziałam z rozdziawioną buzią. Zastanawiałam się,
jak mogłam przeoczyć niektóre rzeczy. Powieść pisana jest
prostym językiem z nutką magii. Czyta się szybko, a akcja sunie do
przodu bez zbędnych zgrzytów. Ktoś pewnie powie, że powinno być
więcej polotu oraz znaczenia. Przypominam jednak, że jest to
książka dla młodzieży. Ma przesłanie, ale nie będzie
charakteryzować się górnolotnym słownictwem. Ciągła niepewność,
co się za chwilę stanie, jest siłą napędową do czytania
książki.
Jak w
każdej książce, tak i w tej było coś, co czasem zgrzytało.
Mówię tutaj, o wciskanych na siłę slangach młodzieżowych.
Czasem zupełnie nie pasowały i wybijały mnie z rytmu czytania,
jednak jest to naprawdę mały minus, który bardzo się nie rzuca w
oczy, ale musiałam o nim wspomnieć.
Jestem
na duże tak. Mimo, że fabuła nie zgadza się z opisem. Uważam, że
jest to na plus. Autorka miło zaskakuje
i cudownie splata tematykę magii, z młodzieżowymi problemami. Tajemnica jest idealnym spoiwem całości. Można powiedzieć, że kryje się na każdej stronie, a wszyscy bohaterowie mają swoje sekrety. Polecam nastolatkom, które potrzebują trochę czarów w życiu codziennym, ale także młodym duchem, jak ja, dla których młodzieżówki na zawsze zostaną stałym elementem życia. Nie bójcie się wpuścić Grace'ów do swojego życia!
i cudownie splata tematykę magii, z młodzieżowymi problemami. Tajemnica jest idealnym spoiwem całości. Można powiedzieć, że kryje się na każdej stronie, a wszyscy bohaterowie mają swoje sekrety. Polecam nastolatkom, które potrzebują trochę czarów w życiu codziennym, ale także młodym duchem, jak ja, dla których młodzieżówki na zawsze zostaną stałym elementem życia. Nie bójcie się wpuścić Grace'ów do swojego życia!
Moja
ocena: 5/6
Czy
czekacie na magię Grace'ów? A może nie interesuje Was nadnaturalne
życie? Czy moje sowixy wierzą w wyższą siłę?
Za
książkę dziękuję Monice oraz Feeria Young.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz