niedziela, 20 grudnia 2015

Sowie opowieści #8 C.J. Daugherty, Carina Rozenfeld -"Tajemny ogień"






Brrr..... Niby to zima, ale jednak nie. Święta coraz bliżej, a jej jak nie było tak nie ma. Przez rozstrój pogodowy chodzimy jak zombie bez świeżego mózgu, chęci na cokolwiek i ogarnia nas wszechobecny marazm. Mam wrażenie, że Świat obrał sobie mnie za szczególny cel. Kolejne skręcenia kostki, zapalenie najpierw lewego, a potem prawego ucha, kolejne zagrożenie wycięcia migdałów, zapalenie gardła ...itp A do pracy chodzić trzeba.
Po co to piszę? Próbuje się usprawiedliwić, choć w najmniejszym stopniu, dlaczego mnie tyle nie było. Zdjęcia mam, pomysły mam, materiał też, tylko jakoś nie mam jak. Ale... zebrałam się! Przełamuje swoją niechęć i piszę :) Pewnie dlatego, że książka o której chcę dzisiaj powiedzieć rozgrzała mnie do czerwoności. Zresztą sam tytuł wskazuje tropikalne wręcz klimaty. Zapraszam do poznania Tajemnego ognia. :)

- Co tu robisz? - zapytała Taylor.
Louisa popatrzyła na nią z niedowierzaniem.
- Zawsze zadajesz głupie pytania? - spytała - A może to ja Cię prowokuje swoją błyskotliwą osobowością?


Czekajcie, czekajcie! Zapomniałabym. Moja przygoda z TO rozpoczęła się szybko, ponieważ zgłosiłam się do Book Tour'u. Na wydarzeniu FB wykazałam chęć przyłączenia się do Team'u i kochana Sylwia stwierdziła, że jestem warta dołączenia. Całość musiała być przeprowadzona szybko i sprawnie. Zmusiłam się w sobotnią noc przeczytałam całość. Nie ukrywam, że książka tak wciąga.... Nie można się oderwać :D
Dla tych którzy nie wiedzą na czym polega BT krótko streszczę: Egzemplarz książki krąży z rąk do rąk. Każda z osób czyta, podpisuje na pierwszej stronie, odsyła egzemplarz i pisze recenzję. Mogą występować rożne dodatki, np. pisanie uwag na kartkach. Ok? Ok! Lecimy do recenzji :)


- Fair? - spiorunował ją wzrokiem - Nie, to nie było fair, ty zdziro. Zdradziłaś mnie...
- Zdradziłam? - Taylor wytrzeszczyła oczy - Nigdy Cię nie zdradziłam.
- Nie kłam - znowu zrobił krok do przodu. Taylor cofnęła się i wpadła na ścianę, zimną i twardą. Stąd nie miała już dokąd uciec. Jej serce biło jak oszalałe. Wzdrygnęła się gdy dźgnął ją palcem. - strona 152


Fabuła

Historia opowiada o dwójce nastolatków, którzy na pierwszy rzut oka nie mają nic ze sobą wspólnego. Wraz z rozwojem akcji okazuje się, że łączy ich więcej niż sami mogli podejrzewać. Taylor Montclair mieszka w Anglii, jest dobrze uczącą się dziewczyną marzącą o studiowaniu na Oxfordzie i zrealizowaniu swoich celów.
Sacha Winters mieszka we Francji przekraczając wszelkie granice. Buntownik, wolny duch olewający szkołę. Od dłuższego czasu wie jak będzie wyglądała jego przyszłość albo ile będzie trwała. "Klątwa" jest trybikiem jego zachowania.
Poznają się kiedy nauczyciel francuskiego zleca Taylor prowadzenie międzynarodowych korepetycji
z języka angielskiego. Uczniem ma być... Sacha :) W ostateczności okazuje się, iż chłopak bardzo dobrze mówi po angielsku, a w dodatku jego ojciec był Anglikiem. Naciskani przez nauczycieli kontynuują kontakt, który na dłuższa metę nie ma nic wspólnego z nauką. Zbliżają się do siebie i wspierają. Jak się
z czasem okazuje ich kontakt jest zaplanowany w innym celu. Taylor zaczyna mieć potworne zwroty i bóle głowy, zaczyna poruszać przedmiotami, a elektryczność nie jest jej obca. Sacha wie, że umrze w swoje osiemnaste urodziny. Tylko Taylor może mu pomóc. Cofając się w genealogi swoich rodzin odkrywają zaskakujące fakty oddziałujące na ich ówczesne życie. Czy poradzą sobie z problemem? Pokonają przeciwności losu i będą mogli żyć długo i szczęśliwie?







Moim zdaniem 


Uff.... Muszę przyznać, że była to ciekawa przygoda. Nie mówię tu konkretnie o samej książce, ale Book Tourze. Kiedy zgłaszałam się nie sądziłam, iż ktoś będzie chciał mnie to Team'u, ale Sylwia coś dojrzała
i dała mi szansę. Bałam się zawalenia sprawy, nie dania rady, jednak dałam! Jestem z siebie dumna :) Każdemu polecam takie przeżycie i czekam na następne możliwości :)
Z twórczością C. J, Daugherty zapoznałam się już wcześniej. Tak, czytałam Wybranych. Ok, dwóch ostatnich tomów nie. Mają wpływ na to dwa czynniki: brak czasu oraz zmiana akcji z tomu na tom. Nie odstrasza mnie, ale mam wrażenie o spadku ciekawości z każdą kolejną książką. Mimo takiej sytuacji wiem, że serię dokończę.
Cariny Rozenfeld wcześniej nie znałam i w sumie nic dziwnego, ponieważ to jej pierwsza książka :)
Mimo przeciągniętego rozwinięcia, kobietki stworzyły całkiem dynamiczny i przyjemny duet. Rozwlekanie wstępu jest specjalnością C.J. dlatego też na taką sytuację w Tajemnym przygotowałam się wcześniej.
Historia przedstawiona w książce jest niby świeżym, ale jednocześnie starym pomysłem. Mamy magię, klątwy, przeznaczenie, tajemnice i fantastykę, jednak całość przedstawiona jest w nowy i odświeżający sposób :) Odgrzewany temat buntownika i grzecznej dziewczynki pokazany jest z innej strony. Nie dość, że mieszkają w innych krajach, to jeszcze Sacha nie jest taki jakim mógłby się wydawać. Nasuwa się stwierdzenie -  to już było, ale nie ma możliwości wskazania takiej samej książki. Ciekawe połączenie daje unikatowy wydźwięk.
Nie da się nie polubić bohaterów. Szczególnie Sachy :P Mają wiele cech trafiających do przeciętnego czytelnika. Jednak.... właśnie jednak :( Nie mam zżycia z nimi. Zawsze staram się identyfikować z postaciami, wejść w ich skórę albo chociaż czuć to co oni. Tutaj tak nie było. Za słabo poznałam ich samych żeby stwierdzić jacy do końca są. Nie czuję więzi oraz głębi.
Im bliżej końca byłam, tym wolniej czytałam. Nie chciałam żeby się skończyło :( Autorki stworzyły ciekawy Świat, w który się człowiek wkręca z czasem. Wątek alchemiczny nadaje smaczku całej oprawie. Mam ciche wrażenie, że C.J. pisała powieść sama, a Carina ją tylko wspierała. Książka stworzona jest całkowicie w jej klimacie. Może być ku temu wiele powodów, np. niedoświadczenie Rozenfeld, przez co Daugherty przejęła pałeczkę. Nie powinno jednak tak być. Jest to powieść co-autorska i mam nadzieję, że CR rozwinie skrzydła w następnych częściach.
W końcu autora poznaje się poprzez jego pisanie.
Nie mogłam pominąć braw dla Wydawnictwa Moondrive za cudowną okładkę
i przyjemny dla oka rozkład książki. Lubię taką czcionkę - nie męczy oczu i pozwala szybko "przelatywać" kolejne strony :P A okładka <3 Niby minimalistyczna, ale ma tyle odnośni do treści, że można dostać zawrotu głowy :) Wielki plus. Oj no.... lubię ładne okładki :P
Nie ukrywajmy, nie jest to opowieść ambitna, dająca powód do przemyśleń o życiu, jednak nie taki jest jej cel. Ma za zadanie przedstawić troszkę inną historię, zająć czas, wprowadzić magię w życie oraz dać parę godzin ciekawej lektury :)

Sacha dwukrotnie przeczytał opis, żeby nic nie przeoczyć, a potem wbił spojrzenie w mrok, czując pustkę w piersi. W końcu zrozumiał, skąd się wzięła klątwa i dlaczego ją rzucono. 

Opowieść ma wielki potencjał, który mam nadzieję że nie zostanie zmarnowany, a wręcz przeciwnie. Nie ma nic lepszego niż coraz lepszy rozwój historii, w której się zatraciliśmy :) Czekam z niecierpliwością na następne części.
Mam jeszcze jedną swoją dygresję i coś co może się wydawać dla książkoholika i miłośnika słowa pisanego. Pisanie w książce. Nigdy tego nie robiłam, nie podkreślałam, nie mazałam, zaznaczałam, ani nic takiego.... Ale w przypadku Book Tour'a pisanie było wymagane. Miałyśmy przekazać swoje wnioski, natychmiastowe myśli, wnioski. Jest to... wyzwalające! :) Musze przyznać, że bardzo mi się spodobało. W swoich tomach pewnie tego nie zrobię, ale chcę więcej. Poproszę o następne akcje :D




Moja ocena: 5/6 (dużo daje potencjał do wykorzystania w przyszłości :))

Książkę przeczytałam w ramach akcji Book Tour - TAJEMNY OGIEŃ! :). Mimo zakończenia akcji serdecznie zapraszam na stronkę, aby poczytać co i jak się działo :) Wypowiedzi uczestników może i Was zachęci do takich akcji. Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Moondrive oraz kochanej Sylwii :* #SylwiaTeam :) Sylwia Team forever <3

A teraz trochę zdjęć naszych wspólnego mazania po książce :P





High wing kochane sowiksy :)

3 komentarze:

  1. mam wielkie zaleglosci w czytaniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że stos się powiększa :p Nie mogę nabyć jak człowiek nabyć jednej lub dwóch książek, tylko od razu 14....

      Usuń
  2. "Tajemny Ogień", jak dla mnie, był w niemal każdym stopniu idealnym. Największe plusy-akcja, humor i Sacha ;c
    Pozdrawiam z #KajaTeam <3
    http://czytam-pisze-recenzuje-polecam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń