środa, 7 października 2015

Pretty Box - październik 2015




Stało się. Zamówiłam pierwsze pudełko przed premierą. Podkusiło... głosy powiedziały. Jeśli jesteście ciekawi zawartości to zapraszam :)

Pretty Box jest nową firmą na rynku zajmującą się wydawaniem pudełek niespodzianek. Jeśli znacie ShinyBox, beGLOSSY, to cała koncepcja jest znana. Kupować można pojedyncze pudełko (45 zł), pakiet na 3 miesiące (130 zł), pakiet na 6 miesięcy (250 zł), bądź box na cały rok (489 zł). Pudełko ma zawierać 4 pełnowymiarowe produkty, próbki i rabaty.
Jak pisałam wcześniej, zamówiłam pudełko przed poznaniem zawartości. Mam tony kosmetyków, które muszę zużyć, dlatego staram się kupować selektywnie i po poznaniu zawartości. Wyjątkiem jest PB i październikowe Shiny. Przestawię Wam zawartość, a potem opisze swoje odczucia.



Pudełko przyszło zapakowane w brązowy papier. Samo pudełko jest klapowe. Podoba mi się pieczęć w kształcie motyla. Coś zaklejona jest od góry dwoma taśmami z napisem Loves is all you need.



 Pierwszym produktem jaki dorwałam jest mydło firmy Enklare. Produkt naturalny, ręcznie wykonany. Posiada w swoim składzie oleje. Przeznaczone do mycia całego ciała. Specjalnie zrobiłam Wam zdjęcie składu żebyście mogli sobie obadać sprawę :) Koszt według PB: 27,30 zł.



Kolejno wpadła mi w łapki kula do kąpieli stworzona przez magiczne dłonie Kasi
Kula pachnie obłędnie. Jak widać, jest stworzona na kształt babeczki wsadzonej w papilotkę. Gorący towar prosto z piekarni :) Zapach roznosi się dosłownie po całym mieszkanku. Mój pies już miał na nią zapędy :) Koszt według PB: bezcenne - 10 zł.


Naturalny olejek eteryczny pomarańczowy został stworzony przez Optima plus
Bałam się tego produktu. Uwielbiam olejki do masażu i takie do kominka, ale często końćzy się to nudnościami i bólem głowy. Nie używam dużo, ani często dlatego nie wiem dlaczego jest taka reakcja. Druga obawą był sam zapach. Mam już ość przesłodzonych cytrusów atakujących mnie z każdego komsetyku na jaki się natknę. O dziwo!!! Natrafiłam na piękna odmianę zapach skórki od pomarańczy. Kto kiedyś wąchał ten wie, że zapach jest boski i unikatowy. Nie wiem jak udało im się uzyskać taki efekt.Koszt według PB: 9,99 zł



Kolejny produkt od Kasiuli :)
Tym razem jest to próbka pudru do mycia twarzy z glinką niebieską i bławatkiem. Jak sama autorka pisze: sposób użycia: Odrobinę pudru biorę na dłoń dodaję wody mieszam i masuje twarz. Zmywam ciepłą wodą. Po przecieram twarz tonikiem lub płynem micelarnym i smaruję kremem. Nigdy nie używałam takich dziwów i chętnie wypróbuje. Dzięki FB Kasi będę wiedziała z czym to się je :D
 Cena według PB: bezcenne - ok. 9 zł.


O tym, że produkt Kailas - Ajurwedyjski krem z himalajskich ziół na problemy skórne, będzie w pudełku wiedziałam już wcześniej. Ucieszyłam się z takiego wyjścia, ponieważ słyszałam wiele pozytywnych opinii na jego temat. W paczce jest mniejsza wersja, 8 g, i według PB kosztuje 15,05 zł


Próbki peelingu i kremu do stóp dodany jest jako próbka.



Wrzuciłam Wam jeszcze zdjęcia karty informacyjnej dla podglądu. Dodatkiem jest - 10% na zakupy w sklepie Neness.pl


Nie wiem nawet od czego zacząć podsumowanie. Kiedy wzięłam zapakowane pudełko w swoje dłonie poczułam pierwsze obawy... Produkty w pudełku po prostu latały. W każda stronę.. Wypełnieniem była bibuła, która totalnie do celów zabezpieczających się nie nadaje. A na pewno nie taka sklepowa...
Cały czas jestem pełna podziwu, że produkty dotarły do mnie cało. Szczególnie kula. Pudełko zabezpieczone jest dwoma taśmami klejącymi, które na początku spełniają swoją funkcję, jednak po odpakowaniu nie ma mowy o ponownym, bezpiecznym zamknięciu.

Same produkty nie powalają. Brawa za starania, ale to jednak nie to. Jeśli ktoś chce się bić z takimi molochami jak Shiny czy Glossy powinien bardziej się postarać. Szczególnie przy pierwszym pudełku -  powinno wywołać efekt WOW, a nie niemiły niesmak po przejrzeniu zawartości. Piszę to szczerze i z głębi serca. Wiem, że pudełka innych marek nie są zawsze rewelacyjne, ale Pretty jest marką startującą. Come on!
Przykro mi pisać negatywna opinię, ponieważ bardzo czekałam na boxa i wypatrywałam go codziennie. Obsługa jest przemiła i zawsze jest z nimi kontakt.
Sami musicie ocenić zawartość. Jak dla mnie za kwotę 45 zł produkty jest średnia. Mogłabym sama skompletować taki zestaw za niższa kwotę. Mam wrażenie, że zgubiła się tu troszkę idea pudełkowego szału. Mają być to kosmetyki kiepsko dostępne, bądx ekskluzywne, które same z siebie nie kupimy. Wiem, że w opcji box'ów nie chodzi o gotówkę, ale myślę że każdy liczy na zwrot poniesionych kosztów. Ostro zastanawiam się nad zakupem listopadowego wydania, ale jednak jestem bardziej na nie niż na tak :(
Żeby nie było... Zdaje sobie sprawę, że jest to marka startująca i mniejsza niż S i G jednak trzeba mierzyć siły na zamiary. Trzymam jednak kciuki za ekipę. Mam nadzieję, że się uda i rozwiniecie się w najbliższym czasie :)



UWAGA SPOILER PUDEŁKA LISTOPADOWEGO!!!


Jak szumna wieść niesie w listopadowym wydaniu ma być wosk Yankee Candle, Glinka z Mokosh oraz cień Neauty Minerals. Patrząc po sumach za produkty to nie będzie to do końca dobre pudełko, choć lepsze niż październikowe.
Dajcie znać co sądzicie Sowixy. High wing :*

4 komentarze:

  1. Mnie produkty, które miały zachęcać do zakupu premierowego pudełka zniechęciły do zakupu :( Jednak za samą glinkę trzeba z wysyłką zapłacić 37zł to warto zakupić PB listopadowego jak i tak chciało się ją kupić :) O cieniach z NEAUTY Minerals też słyszałam bardzo dobre opinie o trwałości i pigmentacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mila - właśnie badam w swojej głowie plusy i minusy. Najbardziej chyba zasadę czy potrzebuje i po co i dlaczego :P Mam spory zapas różnych kosmetyków, muszę podchodzić ostrożnie. Kusi mnie glinka i cień. Cień - bo nie miałam tej marki, glinka - bo zawsze dobra i lubię markę :)

      Usuń
  2. Dobrze, że nie zdecydowałam się na tego boxa, czułam, że może być słabe i się nie pomyliłam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze zrobiłaś. Ja czuje niesmak. Zabrakło mi takiego produktu WOW. Niby wykorzystam rzeczy, ale dlatego bo była, a nie dlatego bo chciałam mieć.

      Usuń