Kobietki, które codziennie ze mną gadają, wiedzą że po wizycie u makijażystki dostałam kręćka na punkcie brwi.
Okazało się, że są za jasne i coś trzeba z tym zrobić. Henna poszła w ruch (jest lepiej), ale nadal są jakieś takie nijakie i rozwiane.Postanowiłam zaopatrzyć się dwa produkty wspomagające i oto cała historia.
Na specjalne życzenie forumo-essensowo-wizażowej siostry. Magda, przede wszystkim dla Ciebie słonko:* i dla innych którzy mają ochotę..
Pierwszy produkt jest marki Essence ( a jakby inaczej). Jest to eyebrow stylist set.
Dostępny jest tylko w jednej wersji.
Ma dwa cienie do brwi
trzy szablony do nakładania cienia
I pędzelek
A teraz parę swatchy na paluchach, dłoni. Z lampa i bez:P
Każdy z odcieni namaziany po trzy razy.
I wersja roztarta
Jak dla mnie set bardzo przyjemny. Myślałam, że pędzelek będzie niewypałem, ale nie. Okazał się bardzo dobry w użyciu. Poręczny i łatwo można nim manewrować. Po nabraniu cienia na pędzelek lepiej jednak go otrzepać o opakowanie, żeby nie nabrać za dużo produktu.
W tym przypadku zasada mniej, a częściej się sprawdza.
Jeszcze nie używałam szablonów, bo moja przygoda z setem miała miejsce zaledwie dwa razy.
To, ze są dwa odcienie pozwala na różne kombinacje kolorystyczne. Cienie łatwo się nanosi i długo utrzymują się na brwiach. Wydaje mi się, że na dość długo starczą. Zanosi się na KWC mojej kosmetyczki.
Koszt :10,99zł
Uzupełnię jeszcze post, po dłuższym użytkowaniu.
Nadałam kolor,a teraz nadajmy brwią dokładny kształt i dodatkowe utrwalenie.
W takim przypadku co może być lepszego jak nie wosk?
Swój zakupiłam w Inglocie. Z tego co się orientuje nie jest to dość powszechny kosmetyk. Można go dostać, chyba tylko w Inglocie i brytyjskiej marce E.L.F.
Mój jest z Freedom System PRO-5, numer 574, najjaśniejszy.
A właśnie, dostępny jest w 5 odcieniach, ale po co woskowi to ja nie mam pojęcia. Jak dla mnie to ma on nabłyszczać i dawać utrwalenie, a kolor dają cienie.
Prezentuje się tak w paletce z Kobo.
Od góry i lewej strony : Cień Kobo 205 fashion, Golden Rose, wosk do brwi Inglot, freedom system PRO-5, odcień 574, Inglot PRO-3 freedom matrix, 825 i Inglot PRO-3 AMC, 58.
Parę zdjątek wosku w palecie, bez palety, na palcu i na dłoni.
Na dłoni ciężko było go uchwycić na zdjęciu
Hmmm co by tu o nim powiedzieć. W opakowaniu wydaje się ciemny, ale tak naprawdę jest transparentny.
Spełnia swoją funkcję. Można ładnie nim nadać kształt, ujarzmia, utrwala na cały dzień, a do tego daje jakby takie lekkie rozświetlenie i nabłyszczenie.
Ogólnie jestem zadowolona. Zanosi się na KWC. Wydaje mi się, ze będzie wydajny, bo wystarczy mała ilość. Jak za cenę 10 zł to na prawdę nieźle.Dodam, ze można go kupować bez paletki jak inne wkłady w Inglocie.
To tyle robaki, jak są pytania to pisać. Zawsze mogę edytować post:)
macam tą paletkę i macam co jestem w naturze,ale jakoś zawsze kupuję coś innego :p jest mi niezbędna jeśli mam inną paletkę do brwi? :D
OdpowiedzUsuńNie jest niezbędna. Ja po prostu paletkę z Inglota mam całą zapełnioną, a ta kupiłam w przypływie szału zakupowego. Jak zakupię dużą z Inglota to pewnie tam wyląduje wosk.
OdpowiedzUsuńA masz paletkę z Inglota?Jeśli tak to możesz tam włożyć wosk.
A co do samego wosku to możesz trzymać go nawet w takim opakowaniu co sprzedają sam wkład. Takim plastikowym. Ja po prostu miałam tu wolne miejsce:P
Dodaję do obserwowanych oczywiście. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńhttp://xdominikax3.blogspot.com/
Ja już obserwuję od jakiegoś czasu:)
OdpowiedzUsuńja mam z elfa wlasnie:) z serii studio paletka dark;) juz drugie opakowanie:) kosmetyk mega wydajny i swietny! polecam:) woski z Inglota jakos szybciej sie koncza:/
OdpowiedzUsuńhej:) ja sobie bardzo chwalę ten zestawik essencowy do brwi, używam go codziennie;)
OdpowiedzUsuńGolden Rose-uwielbiam!
OdpowiedzUsuńGolden Rose ma wosk czy zestaw do brwi?
OdpowiedzUsuńset do brwi essence to mój kwc!
OdpowiedzUsuńdo tego jest bardzo wydajny i trwały :)
zapraszam do siebie na recenzję :)